gru 02 2016

Rany


Komentarze: 0

Domyślam się, że jest wiele takich blogów, lecz ten jest prawdziwy niewyssany z palca ten blog opisuje mnie, mnie w całości. Ta krótka historia opisuje mnie opisuje co aktualnie czuje i uwierzcie mi nie jest za dobrze mam tę świadomość, że to moja wina, ale zacznijmy od początku. Dwa lata temu moje życie wyglądało inaczej na pierwszym miejscu była zabawa, alkohol, narkotyki szczególnie nie interesowało mnie nic wokół nic oprócz dobrej zabawy pod wpływem narkotyków i alkoholu. Rodzina spadła na drugi plan zero współczucia wtedy myślałem, że to tego potrzebowałem właśnie tego byłem nieśmiałym chłopakiem nie potrafiłem nawiązać kontaktu z nową osobą szczególnie z dziewczyną, lecz po narkotykach się to zmieniło nawiązywałem nowe znajomości i przychodziło mi to strasznie łatwo zero pracy tylko zabawa, lecz pewnego czasu to się zmieniło, gdy poznałem pewną dziewczynę jej oczy uwiodły mnie na, tyle że nie wiedziałem co powiedzieć nigdy się tak nie czułem zaczęliśmy pisać ze sobą na pewnym portalu i z dnia na dzień było coraz lepiej okazało się, że dużo nas łączy nawet słodzimy tyle samo aż w końcu doszło do pierwszego spotkania, gdy ją ujrzałem nie wiedziałem co mam robić jej oczy utkwiły mi w pamięci jej inteligencję jej zapach była ideałem chodzący po ziemi nasze pierwsze spotkanie nie było tak jak na filmach romantyczne i z kolacją było z dużym dystansem szczególnie z mojej strony bałem się, że coś nie tak zrobię i ją stracę, lecz myślę, że nie było, tak źle, jak na pierwsze spotkanie. Gdy się nie widzieliśmy to byłyśmy w stałym kontakcie pisaliśmy ze sobą dzień i noc mówiliśmy sobie, że zbudujemy domek w lesie liściastym z liści i domek z drewna drewnianego i będziemy mieli tam koniki i kaczki ze wścieklizną ten czas był najlepszy w moim życiu nic tak nie utkwiło mi w pamięci, jak to, lecz po pewnym czasie zaczęło się psuć umówiliśmy się i w dniu kiedy miał do mnie przyjechać ja nie wyszedłem wystawiłem ją dlaczego, bo dzięki kolegą zabalowałem i olałem to spotkanie wiem pomyślicie, że jestem kompletnym palantem wiem i macie racje, lecz wybaczyła mi pierwszy raz i niestety nie ostatni. Po jakimś czasie zaczęło się znowu układać, lecz niestety znowu zepsułem wszystko oszukałem ją i to mocno ja oszukałem, lecz nie świadomie była taka sytuacja, że potrzebowała pomocy i ja zaoferowałem się, bo chciałem jej pokazać, że dużo dla mnie znaczy nawet jej obiecałem, że jej pomogę, lecz po jakimś czasie okazało się, że niestety nie uda mi się tego zrobić. Wiedziałem, że to jest dla niej strasznie ważnie i bałem się po prostu bałem się powiedzieć, że nie dam rady, że nie potrafię pomóc i skłamałem raz w tej sprawie, a potem drugi i już tak brnąłem w tym kłamstwie, ale to tylko po to, żeby jej nie stracić wiem wiem, wiem to nie jest wyjście z sytuacji, ale nie mogłem nic zrobić zaciąłem się w tym kłamstwie i z kłamstwa na kłamstwo było coraz gorzej po trzech tygodniach dowiedziałem się, że spotyka się z kimś i to był strzał w serce uświadomiłem sobie, że to koniec, że odejdzie na zawsze próbowałem ratować wszystko powiedziałem jej prawdę, lecz mnie skreśliła i się jej nie dziwie powiedziała mi, że nie potrafi już zaufać, że nie potrafi kochać, lecz spotykała się z kimś innym i po jakimś czasie byli razem tego nie rozumiałem dlaczego mówiła mi, że nie potrafi, a jednak jest z kimś innym. I niestety nasz kontakt się zerwał doszczętnie. Załamałem się doszczętnie plułem sobie w twarz za to, co zrobiłem za to, że ją oszukałem nie mogłem nawet patrzeć się w lustro, bo brzydziłem się sobą i tak jest do dziś. Czasami życiowe problemy siedzą w głowie tak głęboko, że nie jesteś w stanie je z siebie wydobyć, żeby zniknęły na zawsze. Siedzą tak głęboko, lecz nie można się z nimi pogodzić jeden jedyny błąd i zniszczył tak dużo. Nie mogę przestać o niej myśleć, choć minęło już sporo czasu nie mogę wymazać z pamięci jej uśmiechu jej twarzy jej oczu jej zapachu włosów nie mogę wiesz. Jedyne co mi pozostało to wspomnienia i zdjęcia. Ona pewnie już sobie poradziła z tą stratą, lecz ja nie mogę nie mogę po prostu jej wymazać z pamięci. Najlepsze jest to, że nie byliśmy razem a znaczyła dla mnie tak strasznie dużo wiesz tak strasznie dużo, że do tej pory cierpię, lecz nie pokazuje tego to wszystko siedzi w środku i to tak strasznie boli. Nawet nie mam z kim o tym pogadać nie mam takiej osoby, która zasługuje moje zaufanie ten świat poszedł na psy na psy, które czekają na przypływ gotówki i oszustwa. Nie ma prawdziwych ludzi, którzy pomogą bez interesownie a ona taka była jedyna w swoim rodzaju nie interesował ją świat wokoło niej nie interesowali ja ludzie, którzy gonią za hajsem wiesz byliśmy tacy sami tak samo myśleliśmy takie same pojęcia takie same gusty, lecz jakoś się wszystko spieprzyło. A wiesz dlaczego? Bo ja zacząłem gonić tak jak inni pochłoną mnie ten świat i ludzie. Stracona miłość boli strasznie nie ma takiego dnia, w którym nie plułbym sobie w twarz za to, co zrobiłem straciłem ją na zawsze. Zrobiłbym wszystko, żeby było inaczej lecz wiem, że to już nic nie zmieni i to najbardziej boli. Wiesz boli do tego stopnia, że nie chce się żyć nie chce a ludzie mówią, że jestem głupi, że nie jedna taka będzie, lecz tępaki nie rozumieją, że ja już nie poznam takiej osoby, bo takiej nie ma. Straszny żal, lecz żyć trzeba dalej i to jest najgorsze. Wiesz najgorzej jest żyć z bólem po prostu umieram od środka ta życiowa strata dobija mnie z dnia na dzień ta życiowa strata jest tak silna, że życie już nie jest takie, jakie sobie wyobrażałem to, jak byś miał spełnić swoje marzenie i jesteś u celu, lecz jeden mały błąd zniszczył wszystko, lecz ja bardziej porównałbym to do tego, że wyobraź sonie, że masz tą jedyną wymarzoną połówkę i jesteście nad przepaścią i bóg daje wam jedno życie tylko jedno z was może żyć. A ty bez zastanowienia popychasz ją, w przepaść wbijasz jej nóż w plecy i przez resztę życia żałujesz swojej decyzji swojego czynu ja się tak czuje wiesz czuje się, jak gówno i nie mów mi, że będzie dobrze, bo tak nie będzie. Nie mów mi, że nie pierwsza i nie ostatnia, bo tak nie będzie. I nie mów mi, że przeżywam, bo ja nie przeżywam tylko to mnie wyżera od środka. I wiesz jedyne co chcę to zasnąć, zasnąć i się nie obudzić po prostu zasnąć, bo to sen to jedyna osoba, w której nie myślę, w której nie trapie się tym, co straciłem. Błagam wróć albo nie wracaj. Byś nie musiała już przeze mnie płakać i chyba taka droga będzie właściwa....

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz